Jaka na co dzień jest Amelia Cierpiał?

Na co dzień jestem zwyczajną dziewczyną, jak każda inna. Mam ekipę znajomych, z którymi lubię gadać, wychodzić na dwór, śmiać się, żartować.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

Moja przygoda z muzyka zaczęła się już w przedszkolu. Wtedy pierwszy raz wystąpiłam przed publicznością na jasełkach. Bardzo się stresowałam, ale spodobało mi się, brawa były fajne i chciałam pociągnąć dalej ten temat. Teraz jestem na tym poziomie, na którym jestem i chce się wciąż rozwijać i dążyć do sukcesu.

Gdyby nie muzyka, to…?

Gdybym nie zajmowała się muzyką, to chciałabym jeździć konno lub zająć się wspinaczką skałkową.

12 grudnia odbędzie się premiera Twojego utworu zatytułowanego „Rysy”? Zdradzisz nam, o czym opowiada utwór?

Utwór „Rysy” opowiada o losach osoby, która straciła w swoim życiu kogoś bardzo ważnego, kogoś, o kim nie może przestać myśleć, za kim bardzo tęskni i siedzi mu w sercu, jak opisane w tekście piosenki „rysy”.

Co było inspiracją do stworzenia „Rys”?

To pytanie należało by skierować do twórcy tekstu piosenki, z mojej strony mogę jednak powiedzieć że utwór ,,Rysy” powstała kilka miesięcy wcześniej zanim zostałam jej wykonawczynią. Propozycję zaśpiewania miało kilka wokalistek włącznie ze mną. Ostatecznie Janusz Czerwik, który jest autorem tekstu tej piosenki, napisał do mojego taty z pytaniem, czy nie chciałabym jej wykonać. Okazało się że mój wokal dobrze leży do tej piosenki, potrafi poruszyć słuchacza. Zgodziłam się i obecnie cieszę się, że mam w swoim repertuarze piosenkę z tak pięknym przekazem. ,,Rysy” pomimo dojrzałego tekstu, są jednym z moich ulubionych utworów i jest to piosenka przyjemna do śpiewania dla mnie.

Jak wyglądał proces tworzenia tego utworu?

Po tym, jak dostałam podkład od Pana Mariusza Gozdka, który jest autorem muzyki, nagrałam wokale w moim domowym studio. Nie pasowała mi jakość utworu, bo musieliśmy z tatą zmienić tonację na damską, dlatego uznaliśmy że poszukamy producenta, który napisze aranżację od nowa, trochę odświeży ten numer i będzie w mojej tonacji. Tak “Rysy” trafiły do MusicStudio w Łodzi, czym zajął się Pan Przemek Grzelak. Po wielu odsłuchach i poprawkach, powstała finalna wersja tej piosenki. Jednak i tak pojawi się jeszcze jedna wersja, ta pierwsza autora muzyki, oczywiście z moim wokalem, może już na początku przyszłego roku. Obie nam się bardzo podobają.

Jakie jest Twoje największe muzyczne marzenie?

Moim największym muzycznym marzeniem jest, żeby to, co robię w muzie trafiało do ludzi, do ich serc, by dobrze to odbierali, by ludzie chcieli tego słuchać, udostępniać dalej. Mam nadzieję że gdy tak się stanie, wejdę z moim repertuarem na większe sceny i będę bardziej rozpoznawalna.

Jesteś bardzo młoda, jak radzisz sobie w dynamicznym przemyśle muzycznym?

Tak naprawdę to jeszcze nie weszłam w ten dynamiczny przemysł muzyczny, bo nie zarabiam jeszcze na muzyce, ale dzień w dzień pracuję nad sobą, aby być lepszą i może kiedyś zacznę to robić profesjonalnie.

Z kim chciałabyś nawiązać współpracę muzyczną w przyszłości?

W przyszłości chciałabym robić karierę solową. Myślę o założeniu zespołu, robieniu muzyki na żywo, gdzie moje skrzypce będą na pierwszy planie, a żywe instrumenty będą robić tło. Interesuje mnie muzyka elektroniczna i robienie efekciarskiego show na scenie.

Kto jest dla ciebie inspiracją?

Inspiracją dla mnie jeśli chodzi o wokal jest Dimash Kudaibergen i Mariah Carey, a jeśli chodzi o skrzypce to moimi idolami i inspiracją jest Lindsey Stirling i David Garrett.