Jesteśmy na etapie pewnego resetu  gdzie przeszłość się już zdezaktualizowała, a przyszłość ma zaraz nadejść – mówi Michał Wójcik, organizator konferencji „Tak Brzmi Miasto 2020”.

11 listopada odbyła się siódma edycja konferencji „Tak Brzmi Miasto”. Pomimo trudności związanych z pandemią koronawirusa tegoroczny maraton spotkań dla muzyków miał miejsce nie w Krakowie, a na platformie Zoom. Przez pięć dni zrzeszył niemal 250 osób. Wśród nich 51 muzycznych specjalistów z różnych krajów. Wszystkich połączyło hasło przewodnie konferencji – „PRZ_SZŁOŚĆ”. 

Przyszłość nie jest tak odległa – piszą na Facebooku organizatorzy – Dlatego branża muzyczna potrzebuje spotkania i rozmowy, konkretnych narzędzi i omówienia kierunku, w którym chce lub nie chce zmierzać.

38 godzin paneli dyskusyjnych, wykładów i warsztatów. Ponad 65 godzin włączając do statystyk koncerty online i rozmowy „na korytarzu”. 154 spotkania „1on1”. A wszystko to, żeby rozwiać wątpliwości artystów dotyczące niepewnej przyszłości branży muzycznej w okresie pandemii koronawirusa.

–  “W przyszłości widzę możliwości” – powiedział Jeff Thompson, jeden z panelistów i muzyk.

Zoom na przyszłość

–  Złość to mocny napęd, a każdy z nas ma wiele powodów, żeby się złościć w tym roku. Wszystko się nam rozlatuje, potem na moment się składa, potem znowu rozlatuje i tak w kółko. I to przy 200% większym nakładzie pracy i na ułamkach budżetów – komentuje Michał Wójcik, organizator. 

Tematem tegorocznej konferencji „Tak Brzmi Miasto” wprawdzie nie była złość, a przyszłość muzyki. Spotkania, warsztaty i panele dyskusyjne prowadzone pod hasłem „PRZ_SZŁOŚĆ” dotyczyły przede wszystkim nowych cyfrowych narzędzi dla artystów, dobrych menedżerskich praktyk i pozytywnych przykładów z branży muzycznej, które rozwinęły się w covidowej rzeczywistości. 

Nowa teraźniejszość postawiła przed muzykami więcej pytań niż odpowiedzi. Z tego względu 51 profesjonalistów związanych z branżą muzyczną i medialną oraz niemal 200 uczestników spędziło prawie 65 godzin na debatach dotyczących przyszłości muzycznego przemysłu. Spekulowali o wyzwaniach i szansach cyfryzacji, o zarobkach dla muzyków w sieci i nowych możliwościach przeniesienia koncertów na płaszczyznę cyfrową.

Z racji tego, że konferencja „Tak Brzmi Miasto 2020” całkowicie odbyła się internetowo za pośrednictwem platformy Zoom, również koncerty zorganizowano w innej formie niż dotychczas. W myśl sprawdzenia nowych technologicznych możliwości dla muzyków na „cyfrowej scenie” w przeciągu czterech dni odbyło się 8 koncertów, na których pojawili się tacy artyści jak Funkasanki, Ubu, Asia Nawojska czy Namena Lala.

Największą popularność wzbudził wykład „Kierunek 2021+”, na którym wśród panelistów znalazł się Jeff Thompson z Un-Convention. Założona w 2008 roku Un-Convention jest brytyjską globalna siecią muzyczną i agencją rozwoju. Poprzez wydarzenia, konferencje i projekty Un-Convention gromadzi tysiące artystów i profesjonalistów z branży, aby dzielić się wiedzą, nowymi pomysłami i doświadczeniem. Dzięki temu Jeff pomógł opracować szereg nowych i innowacyjnych podejść do budowania zrównoważonych karier i alternatywnych modeli dla przemysłu muzycznego. Rozszerzenie tej pracy obejmuje rozwój wielu spółdzielni muzycznych w Afryce, utworzenie sieci regionalnej sceny muzycznej z siedzibą w Wielkiej Brytanii i zainicjowanie rewolucyjnego modelu tournee w Wielkiej Brytanii o nazwie Off Axis.

Jak utrzymać się na rynku muzycznym? Jak zarabiać? Jak występować? Rok 2020 przyniósł wiele pytań dla muzyków. Koncerty zostały zawieszone, festiwale odwołane, a małe studia ogłaszają upadek. Członkowie panelu „Kierunek 2021+” zastanawiali się, gdzie zmierza branża muzyczna, jaki wpływ na jutrzejszą działalność będą miały technologie oraz jaki wpływ na zmiany mogą mieć sami twórcy.

Czy to, co nadejdzie w 2021 będzie kontynuacją branży jaką znają muzycy? Jak zadebiutować w post-covidowej rzeczywistości? Na te pytania odpowiedzieli natomiast ci, którzy debiutowali skutecznie – zarówno wiele lat temu, jak i całkiem niedawno. Anna Galiczak, Maria Dudek, Leszek Biolik, Daniel Kuśmierzak oraz Tomasz Olszewski.

Mimo wirtualnej formy wydarzenia, organizatorzy postarali się stworzyć warunki, w których wszyscy uczestnicy mieli możliwość otwartej dyskusji podczas paneli. Zorganizowano nawet indywidualne spotkania z osobami pochodzącymi z branży muzycznej i medialnej w ramach spotkań „1on1”. Przybrały postać prywatnych konsultacji „w cztery oczy”.

Tak brzmią możliwości

– Całkowicie wirtualna konferencja nie przyszłaby nam wcześniej do głowy. Zdaje się jednak, że wycisnęliśmy tę internetową sytuację, jak cytrynę. Byli z nami goście, dla których wyzwaniem byłby dojazd do Krakowa, byli artyści, którzy „normalnie” mieliby kłopot z wciśnięciem panelu w swój koncertowy kalendarz, byli uczestnicy, którzy mogli spokojnie obserwować i wziąć tyle tylko, ile potrzebują, bo konferencja odbywała się u wszystkich w domach – podsumowali organizatorzy na swoim fanpage’u na Facebooku.

Konferencja i festiwal „Tak Brzmi Miasto” jest jednym z największych pod względem merytorycznego programu wydarzeń kulturalnych w Polsce. Od 2013 roku muzycy, menedżerowie, organizatorzy wydarzeń i festiwali, pracownicy firm fonograficznych oraz dziennikarze muzyczni spotykali się w Krakowie, żeby rozmawiać, uczyć się od uznanych specjalistów, spotykać nowych ludzi oraz debatować o ważnych kwestiach przemysłu muzycznego. 

Tegoroczna edycja konferencji „Tak Brzmi Miasto” była jednak prawdziwym wyzwaniem. 5 dni całkowicie w sieci. Blisko 200 zalogowanych użytkowników. 65 godzin paneli dyskusyjnych, warsztatów i wykładów. 8 cyfrowych koncertów. W obliczu kryzysu branża muzyczna pokazała siłę. Muzycy z całego świata połączyli się nie tylko na Zoomie, ale również mentalnie, żeby sprostać przeciwnościom nowej covidowej rzeczywistości. 

Konferencja „Tak Brzmi Miasto 2020” pokazała, że przyszłość to przede wszystkim możliwości. A branża muzyczna nie wywiesi białej flagi.